Czy europejski sektor baterii podzieli los fotowoltaiki?

„Financial Times” zwraca uwagę na problemy szwedzkiego startupu Northvolt, który miał stać się liderem europejskiego przemysłu bateryjnego. Jego trudności rodzą pytania o przyszłość motoryzacji w UE, zwłaszcza w kontekście konkurencyjności samochodów elektrycznych. Azjatyccy producenci, tacy jak chińskie CATL i BYD czy koreańskie LG Energy Solution, dominują na rynku baterii, kontrolując około 70% globalnego rynku. Europejskie firmy motoryzacyjne, takie jak Volkswagen i BMW, mogą być zmuszone do dalszego polegania na azjatyckich dostawcach, co utrudni realizację celów UE dotyczących produkcji baterii na własnym terenie. Istnieją jednak inne europejskie inicjatywy, takie jak Verkor czy PowerCo, ale borykają się one z wyzwaniami finansowymi i ograniczaniem planów rozwojowych.

Chiny: Więcej energii z węgla, ale mniejszy udział w miksie energetycznym

Według analiz, mimo wzrostu produkcji energii z węgla w Chinach, jego udział w całkowitym miksie energetycznym kraju spada i może w 2024 roku po raz pierwszy spaść poniżej 60%. Przyczynia się do tego dynamiczny rozwój odnawialnych źródeł energii oraz spadek zapotrzebowania ze strony przemysłu ciężkiego. Jeśli trend się utrzyma, Chiny mogą przyspieszyć dekarbonizację swojej gospodarki, co ma kluczowe znaczenie dla globalnych wysiłków na rzecz ochrony klimatu.

Trudności europejskiej branży motoryzacyjnej

„The Economist” analizuje spadek wartości największych europejskich koncernów motoryzacyjnych, takich jak Volkswagen czy Stellantis, którego łączna wartość rynkowa zmniejszyła się z ponad 300 do poniżej 200 mld euro. Czynniki takie jak słabnący popyt w Europie, rosnąca konkurencja z Chin oraz potencjalne cła w USA wpływają negatywnie na branżę. Dodatkowo, europejscy producenci zmagają się z wyzwaniami związanymi z restrukturyzacją i dostosowywaniem się do nowych norm emisji oraz planowanego zakazu rejestracji nowych samochodów spalinowych po 2035 roku.

Wpływ centrów danych i polityki USA na energetykę węglową

Bloomberg wskazuje, że rosnące zapotrzebowanie na energię ze strony centrów danych oraz potencjalne zmiany polityczne w USA mogą przyczynić się do wydłużenia eksploatacji elektrowni węglowych. Rozwój sztucznej inteligencji zwiększa popyt na energię, a Donald Trump zapowiada zniesienie restrykcji środowiskowych dla elektrowni na paliwa kopalne. To może opóźnić plany dekarbonizacji amerykańskiej energetyki i wpłynąć na inwestycje w nowe źródła energii, w tym gazowe.